Paintball na wieczór kawalerski – najlepszy sposób na mocny start imprezy
Kawalerski z pompą? Paintball to najlepszy pomysł.
Dostałeś zaszczytne (albo przeklęte) zadanie zorganizowania wieczoru kawalerskiego? Wiesz, że nie może być byle jak. Piwo w barze to opcja, ale umówmy się – to nie zostaje w pamięci. A paintball? Oj, to zostaje. I to w kilku miejscach na ciele.
Dlatego jeśli szukasz czegoś z jajem, adrenaliną i śmiechem, to paintball na naszym leśnym torze na północ od Wrocławia to opcja, która rozwala system.
Dlaczego paintball?
Bo nie ma nic lepszego niż grupa facetów z markerami w dłoni, wbitych w kombinezony, próbujących dopaść pana młodego chowającego się za drzewem.
To nie jest zwykła gra – to bitwa, misja i totalna akcja, która wyciąga z ludzi całą energię (i trochę kondycji).
Nie potrzebujecie doświadczenia ani wojskowego drylu – wystarczy chęć zabawy i minimalne ogarnięcie celu.
Reszta przychodzi sama. Albo z lasu.
Scenariusze, które robią robotę
Oczywiście możecie grać klasycznego deathmatcha – każdy na każdego. To zawsze działa, bo chaos i rywalizacja mają swój klimat.
Ale jeśli chcecie czegoś specjalnego na kawalerski, mamy też dodatkowe scenariusze stworzone pod takie okazje:
-
Wszyscy na pana młodego – reszta drużyny robi zasadzkę. On albo ucieka, albo… zostaje legendą.
-
VIP – trzeba ochronić „ważniaka” przed atakiem przeciwników. Idealne dla tych, co lubią taktykę.
A jeśli macie własny pomysł – mówcie śmiało. Zrealizujemy nawet najbardziej pokręcone scenariusze, byle było bezpiecznie i z klimatem.
To więcej niż strzelanie
Rozgrywka to tylko początek. Po grze można usiąść, odpalić grilla, pogadać i powspominać trafienia życia (albo spektakularne wtopy).
Macie do dyspozycji zadaszoną strefę odpoczynku z ławkami – idealne miejsce na małe afterparty.
A jeśli planujecie dla kawalera jakieś specjalne „próby” – spokojnie, mamy gdzie to ogarnąć.
A co z transportem?
Jeśli ekipa nie jedzie „na trzeźwo”, nie ma sprawy – współpracujemy z firmami transportowymi, które mogą Was dowieźć i odwieźć bezpiecznie.
Kawalerski ma być zabawą, a nie wyzwaniem logistycznym.
Co mówią ekipy po grze?
Nie musimy ściemniać – po grze to wygląda mniej więcej tak:
„Dostałem od własnego!”
„Ja pier… co to była za akcja!”
I to są najlepsze podsumowania.
Masz więc:
-
konkretną atrakcję,
-
świetną lokalizację niedaleko Wrocławia,
-
scenariusze pod waszą ekipę,
-
strefę grilla i chill-outu,
-
i opcję transportu.
To co, strzelamy czy dalej siedzicie na grupie i piszecie „kto ma jakiś pomysł”?
Zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą – szczegóły znajdziesz w zakładce [cennik].